Islandia
-
Kraina Ognia i Lodu, Dymiąca Kraina, Kraina Dymów.
Faktycznie jest to niesamowita wyspa czynnych wulkanów, wybuchających gejzerów, rozległych pól zastygłej
lawy i unoszących się nad nimi smug wulkanicznych wyziewów. Islandia powstała na styku dwóch rozsuwających
się płyt litosfery: euroazjatyckiej i północno-amerykańskiej, co jest przyczyną występowania intensywnych
zjawisk wulkanicznych oraz trzęsień ziemi na tym obszarze. W krajobrazie Islandii dominują pokrywy lawowe
różnych kształtów, potężne góry pochodzenia wulkanicznego i pustynie żwirowo-kamieniste - iście księżycowy
krajobraz!. Występują tu także największe europejskie lodowce oraz groźnie grzmiące wodospady.
Tę krainę nazywano w średniowieczu
Ultima Thule czyli Końcem Świata, wierzono bowiem, że w kraterze wulkanu Hekla znajduje
się wejście do piekła!!!! Kto zatem szuka wspaniałej, dzikiej przyrody, niemal niezmienionej przez człowieka,
nie zawiedzie się wybierając za cel wakacyjnej podrózy wyprawę do Krainy Ognia i Lodu.
Aby dobrze poznać piękno i grozę tej odległej wyspy, najlepiej objechać ją na rowerze wykorzystując do tego celu
słynną Ring Road oraz szereg dróg wiodących przez niemal księżycowe obszary interioru - pozbawionych
asfaltowych nawierzchni oraz mostów, zasypanych wulkanicznym pyłem, śniegiem i kamieniami.
Jazda w takich warunkach może okazać się PRAWDZIWĄ NIEZAPOMNIANĄ PRZYGODĄ!!!
Decyzję o wyjeździe na Islandię podjęliśmy właściwie podczas powrotu z zakończonej sukcesem wyprawy rowerowej
wzdłuż zachodnich wybrzeży Norwegii. Niemal cały rok trwały przygotowania do wyjazdu, polegające na gromadzeniu
informacji planowaniu optymalnej trasy przejazdu, kompletowaniu niezbędnego ekwipunku. Wreszcie nadszedł TEN
ekstcytujący i jakże długo oczekiwany moment - dzień, w którym wszystko się zaczęło...
Był późny lipcowy wieczór, gdy po dość uciążliwej i długotrwałej odprawie bagażu wsiedliśmy wreszcie do
maleńkiego Embraera-170 by wyruszyć z warszawskiego lotniska Okęcie na przeciw kolejnej wspólnej rowerowej przygodzie -
podróży na Koniec Świata - Ultima Thule...
|
|